gru 03 2005

noc?


Komentarze: 0

kolejna noc, gdy sen nie stanie się miłym gościem, a wieczorny spacer dłuży się niemiłosiernie.
gdy stale nie Ci ludzie przy mnie, których potrzebuję
takie moje rozdwojenie jaźni, kochać i wmawiać sobie suchotę
resztę uczuć i ludzkich przejawów zabijamy elektronicznymi nowinkami, mówię, iż chcę Cie usłyszeć, dzwonisz, chcę pogadać, odzywasz się na Gadzie
I gdzie tu miejsce na bycia w byciu, oddychaniu z Tobą tym samym tlenem w tym samym miejscu
żyjemy ze soba jak ludzie bez ludzi
Drogi Przyjacielu, dobrze wiesz, że nie zawsze jest w pełni pozytywnie, ale przecież może być lepiej, możemy się postarać, raz setny, ale tym razem bardziej niż poprzednio
nie bedziemy żyć zawsze 'gdzieś obok'

gryzie mnie życie w betonowcu, duszę się w tym mieście, wyżera mnie atmosfera sztuczności
resztki normalności odnajduję 100 km stąd, wdrapując się na szczyt z tymi paroma pasjonatami
ludzie w ludziach, bez udawania

siostraklara : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz